|
WELESOWY JAR Nasza magiczna tradycja
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stoigniew Uczeń wiedźmy
Dołączył: 18 Wrz 2005 Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z cienia góry Ślęży
|
Wysłany: Nie 19:43, 18 Wrz 2005 Temat postu: Co palić? |
|
|
Niedawno rzuciłem palenie tytoniu, co otwarło przede mną całkiem nowe możliwości
Jestem ciekaw czy znacie, jakieś tradycyjnie palone przez Słowian rośliny?
Proszę o podanie nazwy rośliny, sposobu przygotowania i palenia, efektów i ewentualnych osobistych doświadczeń.
Jeśli ktoś nie chce o tym pisać oficjalnie, proszę o wiadomość prywatną.
Coś tam słyszałem szałwii (ale nie wiem jak), wrotyczu (ale wydaje mi się, że to lipa, bo tym się mole straszy), muchomorze (nie wiem jak), ktoś tu na forum o liściach wiśniowych pisał - proszę o dokładne instrukcje
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Arthurius Guślarz
Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 290 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Galindia,Prusy
|
Wysłany: Pon 1:39, 19 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
no raczej liscie wisniowe to zamiast tytoniu, dawniej chyba nie palono, ale smakuja niezle, ja suszę, podobno mozna fermentowac ale nie wiem jak...
wrotycz nie, ale miete mozna bo inhaluje pluca i zabija zarazki, choc kazdy dym zawiera jakis ulamek dioksyn ktore sa trujace.
szalwia jest jak mydlo w ustach, ja w fajce jej nie pale, ale na oltarzyku na ofiare i obnoszac po pomieszczeniu dla okadzenia, to wygania zle moce a i powietrze odkaza przy panujacej grypie.
za to slyszalem ze przyszla do nas nowa moda, na szalwie z odjazdem...U nas sa dwie salvia officinalis i salvia glutinosa...a bodajze z ameryki pd przywozi sie salvia divinorum ktora JESZCZE nie jest na indeksie narkotykow ale powoduje odjazdy, trzeba uwazac wiec gdy ktos proponuje zapalenie leczniczej szalwii, nie jest ekstatyczna ale odwrotnie, zwieksza introwersje.
Konopie palili juz scytowie rzucajac ziarna na żar a byc moze i inhalujac sie w specjalnych malych namiotach, wiec moze i slowianie to znali..ale jako swietosc a nie jako uzywka...to bylo tabu i mozna bylo uzyc tylko przy żercy.
generalnie dzis do palenia zamiast tytoniu nadaja sie ziola stosowane do inhalacji na pluca.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stoigniew Uczeń wiedźmy
Dołączył: 18 Wrz 2005 Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z cienia góry Ślęży
|
Wysłany: Pon 15:16, 19 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Niektórzy goździki jeszcze jakoś palą, ale to bardzo rakotwócze podobno.
O szałwii występującej w Europie również słyszałem, że daje odjazd, ale nie znam nikogo, kto by próbował - z tym że w jakiś specjalny sposób trzeba susz sporządzić (może zmieszać z haszem? )
Co do konopii - nie tylko indyjskie są halucynogenne. Kwiatostany żeńskie konopii siewnych zawierają kanabinoidy, ale w małych ilościach. Więc raczej te Słowianie, o ile w ogóle palili. Też nie próbowałem i nie znam nikogo, poza tym jakoś mi to za bardzo spedalonymi klimatami rasta fari itp. jedzie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Arthurius Guślarz
Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 290 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Galindia,Prusy
|
Wysłany: Pon 18:42, 19 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Cytat: | jakoś mi to za bardzo spedalonymi klimatami rasta fari itp. jedzie... |
nie rozumiem...dlaczego ? to po pierwsze...
po drugie...jesli mi cos nie pasuje to sie za to nie biore, nie musze wulgaryzowac na temat tego co dla innych jest ważne...tym bardziej ze my sami też jesteśmy inni, nie tacy jak dominujace spoleczenstwo...
to tak jak w naturze...wszyscy sie uzupelniamy...skoro cos istnieje, ma to sens...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stoigniew Uczeń wiedźmy
Dołączył: 18 Wrz 2005 Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z cienia góry Ślęży
|
Wysłany: Wto 13:16, 20 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Może dlatego że rastafarianie ciągle palą konopie indyjskie? I podchodzą do tego czyto "przyjemnościowo" jak discomaniacy do fety?
Rasta fari uważają, że seks powinien służyć tylko fizycznej przyjemności i nie widzą nic złego w tym, gdy tak się dzieje tak samo jak pedały. Ergo: mają spedalone podejście do seksu. Czy to czyni ich spedalonymi - to już kwestia osobistego podejścia.
"jesli mi cos nie pasuje to sie za to nie biore, nie musze wulgaryzowac na temat tego co dla innych jest ważne."
Wiesz - mi nie pasuje również np. pedofilia, a w jakiś sposób się za nią biorę, bo uważam, że pedofilów należy zabijać, więc Twoje podejście wydaje mi się dziwnym... Poza tym nie widzę powodu, dla którego miałbym nie gardzić potomkami niewolników z Jamajki (lub udającymi takowych). Osobiście bardziej "uzupełniam się" z pochodzącym z Europy plantatorami
Kończąć offtopic: wystarczy posłuchać reagge (czy jak to się pisze), żeby zrozumieć czemu nie mam dla tego ruchu szacunku Przecież to chała gorsza niż Europe...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Arthurius Guślarz
Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 290 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Galindia,Prusy
|
Wysłany: Wto 20:19, 20 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
nie masz Stoigniewie żadnej pewności, ani ja, czy ktoś z naszych przodków nie był niewolnikiem wsrod innych, nie znamy duzej czesci swoich drzew genealogicznych...przy tak sporej ilosci wojen i armii jakie przetaczaly sie przez nasze obecne ziemie, nie jest wykluczone ze ktos moze byc dzieckiem wojny, a wiec gwaltu, czy dzieckiem jenieckim ,chocby ze sredniowiecznych zamętów...to po pierwsze...
dalej, oni nie wybierali sobie tego stanu, tak jak nie wybieraly kobiety slowianskie sprzedawane kupcom arabskim i chorezmijskim, czy gnane w jasyr przez tatarow, nie wybieraly sobie tez tego stanu dzieci sprzedawane karawanom kupcow przez naczelnikow slowianskich rodow...
po drugie, ekhem...że tak powiem, seks uważam jednak za sprawę przede wszystkim przyjemnosci, wynikająca z szukania bliskiego kontaktu, jesli juz nawet nie mowimy o miłości jako o uczuciu temu towarzyszacemu, czy przyjazni...Nie pochwalam podmiotowego traktowania kobiet, jak towaru ktory sie wymienia w celu doznan takich czy innych lub sportu...ale jesli obie strony tego chca to seks dla przyjemnosci ? czemu nie, dopuszczam tez opcje obrzedową, choć to się raczej rzadko zdarza, głównie w magii ceremonialnej i ewentualnie tantrycznych rytuałach...
na czym wg Ciebie polega "niespedalone" podejscie do seksu ? na prokreacyjnym podejsciu ? seks po ślubie itd. ? coż, to twoja sprawa i nie wiem czy to forum nadaje sie na takie tematy, ale moze dajmy sobie spokoj tej dyskusji bo raczej trzeba by tu psychologa niz jakis naszych dywagacji...
Nie uwazam zeby kogokolwiek trzeba bylo zabijac, pedofili , czyli wykorzystujacych dzieci seksualnie trzeba separowac, nikt nie jest uprawniony do odbierania komukolwiek zycia...choc naturalna reakcja moja jest taka ze powinno nie tyle sie takich osobnikow pozbawiac zycia co...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stoigniew Uczeń wiedźmy
Dołączył: 18 Wrz 2005 Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z cienia góry Ślęży
|
Wysłany: Śro 15:06, 21 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, że teorie, które głosisz na temat dziwnie rozumianej "wartości" wszelkiego życia niewiele mają wspólnego z pogańską tradycją Europy - berserkerzy mieli na ten temat inne zdanie... jak i twórcy praw... czy choćby wolni słowiańscy chłopi...
Co do kobiet niewolnic, o których wspominałeś - wszystko ładnie tylko że oni byli Biali i byli w pewnym sensie moimi krewnymi. Rodzinie z chęcia powspółczuje. Natomiast niewolnicy na Karaibach byli czarni lub pochodzenia azjatyckiego (czyli indianie, któzy - jak wiadomo - są pochodzenia azjatyckiego, bo przeszli po lodowcu blablabla).
Powiązanie seks-dzieci jest dość oczywiste. Przyjemność z nim związaną czuć najpierw, praca nad wychowaniem rusza potem:D
Jeżeli dwoje ludzi, którzy mogą stworzyć zdrowe potomstwo kocha się dla przyjemności, zdając sobie sprawę z tego, że ta czynność wiążę się z uczuciami, magią, religią, tradycją i przenikaniem duszy zbiorowej rasy (cóż za niepoprawne politycznie słowo...) to wszystko w porządku.
Kogo mógłbym Ci polecić, kto o tym coś napsiał? Vikernes w "Paganism" o ile pamiętam... Jeszcze w kilku zinach lub mniej oficjalnych publikacjach coś ciekawszego na ten temat czytałem (bo z Vikernesem w tej kwestii mamy dość rozbieżne zdanie, choć ogólny zamysł jest taki sam - logiczne: obaj kontynuujemy prawdziwą tradycję Europy), ale to są rzeczy niedostępne, więc pozostańmy przy tym jednym.
Jeśli jesteś ciekawy, to zgodnie z ideologią rasta fari zaróna Ty jak i ja i ktokolwiek inny piszący na tym forum jesteśmy nasieniem diabła zesłanym przez Szatana, aby gnębić prawdzywch żydów - czyli murzynów. Jesteśmy dla nich tym czym izraelici byli dla hitlerowców. Oczywiście mowa o prawdziwym ruchu rasta fari, a nie jakichś śmiesznych skomercjalizowanych gwiazdeczkach albo "wiggerach" (niestety to trafne określenie nie ma odpowiednika w języku polskim - "białuch"? to chyba jednak dość przykro brzmi...), którzy w gruncie rzeczy wspierając ten ruch dokładają cegiełkę do konstrukcji, któej celem jest zniszczenie ich. Coś jak Fritz Haber a NSDAP...
Wracając do tematu palenia - słyszałem o zwyczaju karania dzieci poprzez trzymanie ich nad dymem z różnych "gryzących" roślin, powiedzmy pokrzyw (miało to mieć miejsce we wschodnich plemionach słowiańskich). Co w sumie ciekawe z dwóch powodów:
1) pokrzywa była traktowana jako roślina jadalna lub lecznicza
2) podobne zwyczaje można spotkać u indian południowoamerykańskich, tylko że tam rolę pokrzywy miał spełniać pieprz (który, jak mi się, zdaje w tamtych czasach rosnął tylko w Indiach...) lub inne ichniejsze rośliny.
A więc jak widać może to być również lipna teoria.
Ktoś coś więcej o tym czytał/słyszał?
Może ktoś tak swoje dzieci karał lub był tak akrany przez babcie na wsi w młodości?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Arthurius Guślarz
Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 290 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Galindia,Prusy
|
Wysłany: Śro 15:38, 21 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Ty oczywiscie wiesz jak wygląda prawdziwa tradycja Europy, wiesz, ze jest jedna i na pewno dotyczy białych... )))
Cytat: | teorie, które głosisz na temat dziwnie rozumianej "wartości" wszelkiego życia niewiele mają wspólnego z pogańską tradycją Europy - berserkerzy mieli na ten temat inne zdanie... jak i twórcy praw... czy choćby wolni słowiańscy chłopi... |
co w takim razie ma coś wspolnego z poganską tradycją Europy wg Ciebie, jakie niby zdanie mieli berserkerzy i kto w ich imieniu to zdanie przekazał potomnym, to tak jakbys mowil o filozofii zycia wg komandosow z 9-tej pomorskiej albo prawdziwej tradycji wg Marines , cos ci sie chyba pomyliło, berserkerzy byli tylko specjalnego rodzaju wojownikami i nie mieli wplywu na tradycje religijno-magiczną albo nawet kulture ...co czytałes na temat berserkerow ? mozesz polecic ? chetnie poczytam zeby Ci dotrzymac kroku w dyskusji bo cos mi umyka...
jakie zdanie mieli na temat tradycji wolni, niepismienni poganscy chlopi słowianscy, mozesz to objasnic popierajac swoje zdanie stosowną bibliografią ? bardzo mnie to zainteresowalo, bo nie spotkalem sie jeszcze z takim ujeciem tematu...
A co do pogladów , nie jestem rekonstrukcjonistą, i nie odtwarzam przeszlosci...zyję natomiast tu i teraz INSPIRUJAC sie wartosciami plynącymi z natury i z przeszlosci plemion przewijających sie przez ziemie obecnie polskie....To zasadnicza różnica...Tamten swiat nie wroci...a dyskusja o wartosciach odbywa sie na forum Rodzimego Kościoła Polskiego i na forum Neopogańskiego Biuletynu Informacyjnego...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stoigniew Uczeń wiedźmy
Dołączył: 18 Wrz 2005 Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z cienia góry Ślęży
|
Wysłany: Czw 10:49, 22 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
A chociażby Modzelewskiego "Świt barbarzyńskiej Europy" - sporo o tradycji karania między innymi śmiercią czy wygnaniem (to drugie uznawano za dużo gorsze). Kara śmierci nie była postrzegana jako forma pastwienia się nad winnym - od tego były tortury. Poprzez zabicie go uwalniano z ciała ostatnią dobrą rzecz, jaka się w nim znajdowała czyli nieskażona część duszy, którą odziedziczył po wspólnych przodkach całej społeczności.
Jeżeli uznano że nawet to nie pomoże to go delikwent był wygnany.
Takie było mniej więcej zdanie między innymi wolnych słowiańskich chłopów. Poza tym jeśli jestem ich potomkiem (a jestem ) to poprzez zwrócenie się do wnętrza, do pierwiastka wspólnego dla mnie i moich przodków mogę otrzymać odpowiedź na nurtujące mnie pytanie. Z resztą chyba wiesz o co mi chodzi...
Berserkerzy byli taką samą cześcią społeczeństwa jak choćby.... inne części społeczeństwa wszystkich spajała wspólna religia, a więc i wspólne wartości. Stąd prosty wniosek - nie mogli mieć diametralnie różnego stosunku do zabijania wrogów, bo cała konstrukcja by się rozsypała. Tak jak dzieje się teraz...
Nie mówię o rekonstrukcji. Tylko że przeszłość-teraźniejszość-przyszłość stanowią jedność związaną wiecznym ruchem i przemianami i nie rozumiejąc przeszłości nie można działać teraz zmierzając ku przyszłości.
Nie bardzo rozumiem, jak piękna tradycja walki zarówno fizycznej jak i psychicznej, zarówno poprzez wojnę jak i choćby rzemisoło (symbolika ciesielsko-bojowego topora itp.) może kogoś zainspirować do stwierdzenia, że nie wolno kogoś zabić... Chyba raczej pisma izraelskich sekt - jak ich zwą? Chrześcijanie chyba ewangelie itp bzdury...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Arthurius Guślarz
Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 290 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Galindia,Prusy
|
Wysłany: Czw 13:20, 22 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
czy coś było dobre w duszy albo ogolnie w człowieku to własnie rozstrzygac zaczęła izraelska sekta, wczesniej pojecie dobra i zła było względne , nie było wartością kojarzoną z czystoscią itp.Opozycje moralne nie były uznawane ponieważ to cel uświęcał srodki, inaczej niż dziś...To, ze kiedys podróżowano konno, i nie ścinano skołtunionych włosów z obawy przed oślepnięciem, nie znaczy że dziś mam mysleć jak nasi przodkowie i popierać hasła eksterminacji i usuwania jednostek nieprzystosowanych z tego swiata...Nieprzystosowanie wynika z warunków środowiska społecznego a nie z natury człowieka .a szacunek dla życia nie jest wymysłem chrzescijanskim tylko właśnie poganskim.Zabijanie nie było powodem do chwały dlatego wojownikow obowiazywaly rytualy oczyszczania i nie byli postrzegani jako element pożądany w nadmiarze.Odbieranie zycia wiązało się z przejeciem i towarzystwem duchow i mocy krążących wokoł osoby zabitej i wprowadzalo niepokoj energetyczny i duchowy, nie przesadzalbym wiec z tą gloryfikacją wojowniczej czesci.Szacunek dla nich wynikal z obcowania ze smiercia i siła a wiec przymiotami bostw, jednakze byl niebezpieczny, a nie dobry czy chwalebny.Czesc i powazanie zapewnialy czyny szlachetne a nie rąbanka i rzez...Podstawą egzystencji była i jest równowaga w otoczeniu, zachowanie w miare mozliwosci harmonii, i straznikami takiego podejscia byli szamani, żercy, druidzi, wszelkiego rodzaju wiedzący...Nie ma w spoleczenstwie zadnego rodzaju ani teraz ani w przeszlosci gloryfikacji walki jako sposobu na zycie...To jest wybryk subkultur dzisiejszych wynikajacy z kompleksu niedouczonych bialych robotnikow ktorzy w ten sposob chca rekompensowac wlasną nieudolnosc i ograniczenie umyslowe oraz zazdrosc wobec tych ktorzy sa inteligentniejsi...Tak dzieje sie w kazdym spoleczenstwie gdzie wystepuje gradacja bogactw i nierowny podzial zyskow...cywilizacja tak zwana , taka inna nazwa wspolczesnego niewolnictwa...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Impudencja Wołchwyni-samozwańczyni
Dołączył: 22 Cze 2005 Posty: 285 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Opole
|
Wysłany: Czw 16:26, 22 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Hej hej, panowie skonczcie ta dyskusje i wroccie do tematu, bo tu nie ma miejsca na rozprawianie o tego typu sprawach. Delikatnie przypominam, ze jest to dzial poswiecony magii, takze Wasza rozmowa jest tu nie na miejscu.
I niestety w przypadku jej kontynuacji bede zmuszona usunac watek, a tego chyba nikt z nas nie chce...
Pozdrowienia z dalekich krain
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ZERCA Gość
|
Wysłany: Nie 9:23, 11 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
HEHEHEHE O BOGOWIE!!!!!!!!!!ALE SIE UBAWIŁEM!!!!!!ARTHURIUS TO SAMO JEST NA NBI GDY ZACZYNA SIE JAKAŚ DYSKUSJA TO NAGLE POJAWIA SIE TYSIĄC INNYCH WĄTKÓW ,DYSKUSJI,POLEMIK I NIKT NAGLE NIE PAMIETA O WŁAŚCIWYM TEMACIE,NO CHYBA ŻE WKONCU KTOŚ NIE WYTRZYMA I PRZYPOMNI O CZYM TU BYŁO MÓWIONE,TAK TO TYPOWO POLSKIE NIE UWAŻACIE???????????????????????????? |
|
Powrót do góry |
|
|
Arthurius Guślarz
Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 290 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Galindia,Prusy
|
Wysłany: Nie 17:40, 11 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Każdy temat jest powiązany z tysiącem innych, które czasem okazują się ważne dla zrozumienia istoty sprawy...Bywa, że trzeba wyjasnić środki i podstawowe założenia używanych w dyskusji elementów, bo potem okazuje sie, ze ktoś jakieś pojęcie zupełnie inaczej rozumie...stąd off-topiki...
Poza tym, nie lubię poglądów wartościujących ludzi w zależności od pochodzenia czy poglądów...Każdy może być dobry lub zły, ale dobry nie będzię głosić poglądów mogących łączyć się z krzywdą innych...[/url]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Morgan Gość
|
Wysłany: Czw 11:41, 04 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Czyli - wracjąc do tematu pierwotnego tego wątku- Co palić zamiast tytoniu? Oprucz podanych już przykładów? Jeszcze jakieś propozycje? |
|
Powrót do góry |
|
|
Morgan Gość
|
Wysłany: Czw 11:44, 04 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
a włąśnie... jeszcze teraz przyszło mi do głowy pytanie: Kiedy zrywać liście wiśniowe i jak suszyć? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|