WELESOWY JAR

Impudencja

Na początku istnienia tego forum, użytkownikami stali się jedynie ludzie znani z forum(ów) rodzimowierczych. Właściwie wszyscy się znali i nikt nie musiał się sobie przedstawiać. Teraz widzę, że pojawia się tutaj coraz więcej nowych osób, niezwiązanych z w/w forami, co oczywiście niezwykle mnie cieszy. Dlatego też doszłam do wniosku, że wartoby było, gdyby każdy z użytkowników napisał parę słów o sobie, tak, by inni mogli się nieco więcej dowiedzieć, zwłaszcza o naszych zainteresowaniach.

By nie być gołosłowną, zacznę od siebie.

Nick mój wszyscy znają... Very Happy

Mam 22 lata, jestem (byłam?) studentką etnologii (byłam, bo studia przerwałam po 2 latach i Bogowie jedni wiedzą kiedy na te studia wrócę). Od dawien dawna interesowałam się sprawami okołomagicznymi. Aktualnie, jak widać, moją głowę zaprzątają rodzime techniki magiczne. Szczególnie jeśli chodzi o tradycyjne znachorstwo, czy po prostu wiedzę magiczną zwykłych wioskowych czarownic. Interesuje mnie również szamanizm, bardziej w teorii, bo w praktyce to żadna ze mnie szamanka Smile

.
No i oczywiście jestem rodzimowierczynią.
Poza tym głęboko interesuję się polskim folklorem ludowym, ze szczególnym uwzględnieniem muzyki ludowej.
I to chyba tyle?

Pozdrawiam Very Happy

Szerszen

Nie wiem jeszcze czy "na stale" czy "przelotem", ale zawitalem tu (jako ten nierodzimowierczy

) - ze strony enenny - po prostu w innych sciezkach, znalazlem w podobnym ustawieniu do mojej i te... i stwierdzilem iz zobacze co na "rodzimym" podworku sie "wyklulo" - wyklulo sie/wykluwa sie IMHO cos fajnego.

W zasadzie do odezwania sie sklonilo mnie pare "niedomowien"/"przeklaman" odnoszacych sie do sciezki, ktora dla odmiany ja staram sie zrekonstruowac - a sa nia techniki magiczne Germanow - zarowno z zakresu magii/historii runicznej jak i pewnej odmiany "szamanizmu" zwanej Seidhr/Spae (terminologia zalezna od zrodel, w ktorych szukamy), a ze swoje zdanie odnosnie rekonstruowania oraz magii mam, to stwierdzilem iz nie zawadzi sie nim podzielic i nieco podyskutowac z nowymi badz co badz dla mnie rozmowcami w wiekszosci - akurat z Arthuriusem mialem juz przyjemnosc parokrotnie

- tak sie te nasze sciezki wirtualnie przeplataja, zreszta od niedawana rowniez i Dark Elf gdzies na choryzontach co i raz sie objawia.

"Personalnie" mezczyzna w tzw. kwiecie wieku, obarczony rodzina, w tym dwojka wspaniale zapowiadajacych sie dzieci (a kto z nich wyrosnie to zobacze za lat pare). Czynny zawodowo, czyny "magicznie", ze swoimi zainteresowaniami i "hoplami". Ot po prostu jeden z wielu.

Nawet jesli bede tu "przelotem" juz jestem bogatszy o pare doswiadczen a to cenne, licze jednak iz moja obecnosc i to co rzekne dar ow w pelni zrekompensuje.

Dark Elf

Witam wszystkich dyskutantów na tym forum. Podobnie jak Szerszeń jestem osobą spoza kręgu rodzimowierców, chociaż swego czasu założyłem z grupą przyjaciół "Plemię Ślężan", mające na celu powrót do słowiańskich praktyk religijnych. To, co robiliśmy określaliśmy jednak terminem neopogaństwo, a nie rodzimowierstwo, ze względu na modyfikacje w stosunku do pierwotnej formy tradycji, wprowadzone zresztą świadomie i z rozmysłem.
Moją przygodę z magią rozpocząłem jak na polskie warunki dawno, bo jakieś 15 lat temu (mam 35 lat, żonaty). Główną ścieżką był dla mnie zawsze tantryzm, szczególnie anuttara tantra (w ezoterycznej klasyfikacji można ją zaliczyć do tzw. ścieżek lewej ręki, chociaż nie ma to tak naprawdę żadnego znaczenia). Poza tym, mam za sobą warsztaty szamańskie, epizod w jednym z zakonów magicznych (w nurcie Thelemy), praktyki magiczne rdzennej, tybetańskiej tradycji bon, medytacje dzogczen. Zainteresowania magią w kontekście tradycji Słowian zaczęły się dla mnie od rekonstrukcji panteonu słowiańskich bogów, jaka stała się zaczynem dla niedoszłej pracy doktoranckiej.
Obecnie zajmuje mnie tworzenie własnej ścieżki magicznej, w oparciu o panteon bóstw słowiańskich, ale nie wszystkich, lecz jedynie tych, które mają związek z dawną, chtoniczną religią Wielkiej Bogini. Czerpać przy tym zamierzam nie tylko z zachowanych resztek magii Słowian, ale również z moich doświadczeń, wyniesionych z praktyk szamańskich i tantrycznych. Podążam więc obecnie ścieżką neopoganizmu, ale nie rekonstrukcjonizmu (już widzę te oskarżenia o eklektyzm ze strony rodzimowierców Twisted Evil

). Czasami określam to co robię, jako dark pagan, właśnie ze względu na ukierunkowanie na chtoniczną i infernalną sferę mocy, formę praktyk, oraz szczególny "klimat" w którym utrzymuje się moja droga.
Ciepło wszystkich pozdrawiam (jako że za oknem siarczysty mróz Very Happy

) i mam nadzieję, że forum to będzie się rozwijać, tak pod względem liczby dyskusji i dyskutantów, jak i jakości prezentowanej wiedzy. Oby jej wymiana wyszła nam wszystkim na dobre.

Nyja

Wojen

Dark Elf

Wojen

Jestem z Krakowa, z wyksztalcenia przyrodnik "nieozywiony" Smile

niegdys bylem z RKP - ale to wstyd sie przyznawac raczej Very Happy

, rodzima wiara zajmuje sie stosunkowo od niedawna, tak, ze z pewna niesmialoscia sie wobec was "wyjadaczy" wypowiadam, ale sproro sie doksztalcam. Jestem milosnikiem kultury ludowej, ktora jest dla mnie inspiracja dla poszukiwan religijnych. Kawaler, bez nalogow (no, moze procz dyskusji rodzimowierczych, na ktore trace stanowczo za duzo czasu) Very Happy

Nie wiem, co jeszcze moglbym napisac.

Arthurius

O, racja, też by wypadało coś o sobie napisać...

Pochodzę z Wielkopolski, mieszkałem troszkę na Pomorzu Gdańskim, króciutko na Kujawach, a obecnie od kilkunastu lat na Mazurach...Moja przygoda z poganskimi ścieżkami zaczęła się pod koniec szkoły podstawowej od fascynacji leśnych i w zasadzie stąd wzięło się nieustające zauroczenie dzikim krajobrazem oraz dawnymi kulturami i religiami rozwijającymi się w kontekscie przyrody...Wtedy tez nastąpił rozbrat z chrzescijanstwem. Wędrowałem jakis czas po scieżkach indianistycznych sympatyzując z ruchem przyjaciół Indian jednoczesnie szukając odniesień i wiedzy związanej z kulturami dawnej Europy, szczególnie słowiańskimi i celtyckimi ...Staram się również nie zaniedbywać wiedzy innej oraz dotyczącej ludów sąsiednich...Tak więc otarłem się o nauki różokrzyża - AMORC , thelemę,magię ceremonialną (teoria bez praktyki), reiki, studiuję astrologię i zajmuję się runami, nieobca jest mi też numerologia i praktyki szamanistyczne , oraz niektore gałęzie medycyny niekonwencjonalnej łącznie z ziołolecznictwem i leczeniem kamieniami szlachetnymi...Bliska jest mi ekologia i ochrona przyrody.
Mniej więcej od połowy zycia ( a mam latek skończonych 40 ) moja droga ściśle łaczy się z tym, co od niedawna nazywane jest rodzimą wiarą ( w szczególności słowiańską ) , choć zapewne stanowi to w moim wydaniu raczej wersję autorską niż ogólną, zważywszy chocby na moje dzisiejsze fascynacje bałtyjskością terenów mojego obecnego rewiru i kontynuowanie doswiadczeń z szamanizmem i mistyką przyrody...

Prus

Biały Chrobat, Lach, zamieszkały w Krakowie, wychowany w Krynicy, urodzony na Kujawach (przez przypadek), rodzimowierca od niepamiętam kiedy, ale zdeklarowany aczkolwiek trochę "dziki". Troszkę, odrobinkę, sięgający po magię naturalną i ewokacyjną , jeszcze w RKP (inercja chyba), biolog z wykształcenia, 37 lat, jedno dziecko Smile

, jedna żona Sad

, kilka kochanek Twisted Evil

Wojen

Prus

Wojen

Hehe, Prus uzywa takiej magii, ze żadna mu się nie oprze Smile

Prus

Wojen

To się nazywa urok osobisty Twisted Evil

Nadzieja

slava!

Na poczatku chcialabym wszystkich powitac Wink

Nie umiem i nie lubie o sobie mowic/pisac... hmm wiec powiem tylko tyle, ze jestem poczatkujaca "czarownica"... Bede chetnie czytac Wasze wypowiedzi i moze od czasu do czasu cos naskrobie Wink